wtorek, 6 czerwca 2017

EuroPOPvision 2017 - Part 2

to be done later

host
Big Five
Pot 1
Pot 2
Pot 3
Pot 4
Pot 5
Pot 6

EuroPOPvision 2017 - Part 1



Polskie propozycje na rok 2017: tradycyjnie nic ciekawego.




1. Kasia Moś – Flashlight (bland and boring)
2. Rafał Brzozowski - Sky Over Europe (słabe)
3. Carmell - Faces (a to nawet sympatyczne było)
4. Isabell Otrębus – Voiceless (irytujące choć ciężko wyjaśnić dlaczego)
5. Agata Nizińska – Reason (nie aż takie złe, choć dziwna maniera)
6. Lanberry – Only Human (nie jest aż taki zły, aczkolwiek bland)
7. Martin Fitch – Fight for Us (mogło być gorzej)
8. Paulla – Chcę tam z Tobą być (kakakakakaka)
9. Aneta Sablik –Ulalala (whyyy)
10. Olaf Bressa – You Look Good (whyyy)

Oscary 2017

Skończę to kiedyś jak będę miała czas.

Moonlight 7/10
Najlepiej jest rozpatrywać ten film pod względem lingwistycznym: oto jest język angielski którym posługują się Afroamerykanie. Oglądałam po angielsku z angielskimi napisami, gdyby nie napisy nie wiedziałabym nic co się dzieje. Historia jest poprawna choć mało odkrywcza, a sama nagroda trąci polityką (bardziej niż zwykle). Romans - "handjobs on the beach", mówią ludzie, w sumie racja, w pewnym sensie. Wspomniałam romanse hetero i obligatoryjną scenę łóżkową, wrzucaną bez względu na to czy pasuje czy nie. Trochę podobne wrażenie. Jedną rzecz lubiłam, ale to już kwestia moich przekonań moralnych, mianowicie monogamia głównego bohatera i jego brak promiskuityzmu.

Manchester by the Sea 8/10
To był piękny film artystyczny który zdruzgotał resztki dobrego samopoczucia.

La La Land 7/10
Moje oczekiwania wobec musicali są minimalne, jak długo ścieżka muzyczna przypadnie mi go gustu to wybaczę bardzo dużo. Nie lubiłam romansu, piosenki lubiłam, ale moją ulubioną nie jest "City of stars" tylko piosenka samochodowa "another day of sun"

Nowy początek
7/10
To zdecydowanie dobry film ale "nie do końca mój". Pewnie z powodu decyzji bohaterki która nawet po skończonym seansie coś mnie bodzie pod skórą.

Przełęcz ocalonych 5/10
Spodziewałam się cudów a dostałam typowe amerykańskie barachło. Moja wina że oczekiwania mi tak wzrosły że spodziewałam się jakiegoś Camusa na srebrnym ekranie a skończyło się na tym że sama miałam ochotę nakopać głównemu bohaterowi. I to raczej jest wina filmu, bo do postaci historycznej nie mam awersji żadnej.  


(Hell or High Water) Aż do piekła = ?

(Fences) Płoty = ?

Lion = ?

(Hidden Figures) Ukryte działania = ?


ORAZ 

Klient = ?
Najlepszy film nieanglojęzyczny.


Milczenie 8/10
Nominacja za najlepsze zdjęcia. Mam z panem Scorsese istny love-hate relationship: albo bardzo bardzo lubię jego film albo nienawidzę go z pasją. Na szczęście Milczenie zalicza się do tej pierwszej kategorii. Historia kraju który nie zaakceptował chrześcijaństwa, zatem wiadomo że film o misji która udać się nie może. Przyznam jednak że stała się rzecz niespotykana, bo jak zazwyczaj intrygują mnie postacie judaszowe (i zwykle im współczuję) to tutaj Kichijiro ostatecznie mnie irytował że hej.


Mężczyzna imieniem Ove 8/10
Szwedzki kandydat na film nieanglojęzyczny. Bardzo mi się podobał, jak można nie lubić historii o zgryźliwym dziadku i jego nieudanych samobójstwach, ha. Może jestem przeczulona, ale wychwyciłam cały wachlarz postaci reprezentujących poprawność polityczną, ale zaryzykowałabym twierdzenie że tym razem zrobiono to naprawdę zgrabnie. Wspomniałam że wrzucili tam kota? 








 

sushi dla ubogich

Tym razem zmierzyłam się z sushi. O dziwo wyszły mi lepiej niż onigiri.
Poczytałam na ten temat, i tak mi to wyszło.



materiały do pracy

krótkoziarnisty ryż

mata bambusowa

łyżka bambusowa shamoji - może być normalna drewniana łyżka

glony nori

sos sojowy

ocet ryżowy - podobno można użyć zwykłego octu

serek z Biedronki

wędzony łosoś z Biedronki

ogórek i wędzony łosoś



ogórek z serkiem, wege sushi

pierwsze sushi vs ostatnie